Zastosowane torowisko jest, zresztą typowo tramwajowe, z tym, iż posiada nieco mniejszy rozstaw, niż 1000 mm.
Linia tramwaju była swoistą "ósemką" przepuszczoną przez teren autodromu biegnącą w jednym - szczytowym punkcie przez... wiadukt.
Trasa posiadała jedną zwrotnicę wiodącą do wciąż istniejącego garażu, "lokomotywowni" zabudowanej na parterze budynku autodromu.
Tabor stanowiła replika wagonu "N", oczywiście słusznie pomniejszonych rozmiarów.
Pojazd ten przewoził dzieci w ramach zajęć szkolnych i wychowania dla ruchu drogowego. Dzieci poznawały w formie przejażdżki podstawowe zasady ruchowe, a także wpajano im kulturę obowiązującą w środkach komunikacji miejskiej.
Pojazd napędzany był przy użyciu akumulatorów, zapewne użyczonych z popularnych wówczas wózków akumulatorowych ze Stalowej Woli lub tzw. Melex-a.
Materiał Bartosza Stępnia dot. linii motodromu wraz z archiwalnymi fotografiami tramwaju tam kursującego dostępny był w piśmie KMST "Pantograf", numer albo 17 (12/2004), albo 18 (1/2005), dostępne ponoć w archiwum Muzeum Komunikacji Miejskiej przy ul. Wierzbowej oraz w bibliotece im. J. Piłsudskiego.
Tak, wychodzi na to, że w Łodzi były dwie odrębne sieci tramwajowe!

