kuba_łódź pisze:82 jak się okazuje ma jeździć przez Puszkina. Ponadto, odcinek tej ulicy od Przybyszewskiego do Dąbrowskiego w zasadzie jest bez komunikacji poza zmianami w zakładach.
82 jedzie przez przystanek na Gogola i jest to rozwiązanie lepsze niż poprowadzenie jej Służbową.
Podobno linie pracownicze poza godzinami zmian mają kursować w jakimś słabym takcie. Poza tym, na tym odcinku Puszkina, to poza zmianami to nawet samochodów nie ma co liczyć. Spokojnie można nagrywać tam filmy o opuszczonym mieście przemysłowym

Arinera pisze:Miasto sporo ryzykuje wizerunkowo, bo wywala z dotychczasowych tras linie-czołgi - 99, 78/78A, 70, 57, 85 + 55 i bezczelnie, pod pretekstem unikania korków (to akurat idiotyczny slogan marketingowy Tomasza Bużały), tnie linie i zmusza do przesiadek.
Szczerze powiedziawszy, po przejechaniu miasta komunikacją miejską wzdłuż i wszerz przez kilka ostatnich lat, praktycznie zmiany zacząłbym od wymienionych przez Ciebie linii, oprócz 55 (przedłużenie na Retkinię - ok, ale brak połączenia Janów - PŁ wyjątkowo słaby) i 78A (Teofilów - centrum nikomu nie powinno wadzić). Już się tłumaczę dlaczego:
- 99. Ilekroć jechałem z Radogoszcza na Retkinię, a zdarzało mi się to często, to zaledwie kilka razy wybrałem tę linię, ponieważ moim głównym celem było dotarcie z jednego osiedla na drugie bez wycieczki w głąb centrum. Wychodzę z założenia, że jak będę chciał popodziwiać centrum, to się przejdę po Piotrkowskiej, albo przejadę tramwajem po ŁTR. I za każdym razem, gdy przesiadałem się na Placu Barlickiego z 73 na 86 liczyłem, że ktoś kiedyś wpadnie na pomysł, że autobus z jednego osiedla na drugie można puścić Hipoeczną, Kasprzaka i Żeligowskiego, bez zbędnych podjazdów na wschód od celu. Inna sprawa, że gdy od przystanku Zachodnia-Limanowskiego wybierałem 65, to mimo powrotu na Plac Barlickiego, zdarzało mi się być szybciej na Dw. Kaliskim niż 99 (ale podejrzewam, że poza szczytem 99 nie łapałoby ponad 10 minut opóźnienia).
- 78. Nie zmuszajmy mieszkańców Aleksandrowa do zwiedzania Teofilowa, ani nie faworyzujmy ich kosztem linii miejskich. Szybkie połączenie do głównego punktu przesiadkowego i przesiadka na linie miejskie jadące w kilka kierunków.
- 70. Po zamknięciu Fabrycznego tę linię w obecnym kształcie uratowało tylko to, że było jedynym dowozem do UŁ dla całego południa miasta. Autobusy całkowicie wyludniały się na przystanku przy Narutowicza. Część pasażerów rozchodziła się w strony odpowiednich wydziałów, część czekała na 85 (szczególnie studenci Wydziału Prawa i pracownicy Green Horizonu). Teraz, gdy dworzec Fabryczny jest uruchomiony, za chwilę Stare Chojny połączą się z nim 5, a Dąbrowa 4, 70 może spokojnie jechać na Doły - i tak większość trasy (Broniewskiego, Rydza-Śmigłego, Kopcińskiego, Palki, Inflancka) pojedzie na buspasach.
Jeśli chodzi o Rzgów i Starową Górę, to mam takie samo zdanie jak o 78 - do najbliższego większego węzła i koniec. Tyle, że dałbym dodatkowe kursy z Karpackiej na Starą Gadkę tylko w godzinach otwarcia cmentarza. W końcu to łódzka nekropolia i mieszkańcy powinni mieć do niej dobry dojazd.
- 85. Kolejna ofiara braku głównego dworca w centrum. Doły i Radiostacja musiały mieć połączenie z Widzewem z podjazdem pod sam dworzec. Gdy otwarto WZ i Dw. Fabryczny liczyłem, że ta linia przejmie punktualniejszą połowę 96 i pojedzie przez Przybyszewskiego na Janów (czyli zachowa większość relacji). Tak się nie stało i dziś, po wydłużeniu 9 na Olechów i skierowaniu 80 na Janów jej obecność w relacji przez Piłsudskiego staje się zbędna. Aczkolwiek jestem w stanie zrozumieć mieszkańców Widzewa, którzy będą musieli się przesiąść z 9 i 80 na 70 żeby dojechać do Ronda Solidarności.
- 57. Skrócenie do Dworca Fabrycznego wydaje się błędem. Ta linia powinna jechać przynajmniej do Spornej (może krańcówka pod ASP, a Marysin obsłuży nowe 85), ale nie przez Północną. Takie robienie koła, które zaburza dobry ruch tranzytowy z Piastowa i centrum na Doły. Od Sienkiewicza trasa powinna biec przez Narutowicza, Poznańskich, Scheiblerów, Uniwersytecką, Palki.
edit:
Co do S1, to mimo wszystko darowałbym sobie żarty. Ta linia powstała po to, by dowozić niepełnosprawne dzieci m.in. z autyzmem, do szkoły na Mazowieckiej. I trasa jest ułożona idealnie pod nich, dlatego robi takie dziwne koła.